Kuchnia Florydy – co zjeść i czego spróbować w Słonecznym Stanie

Ponieważ to szalenie kosmopolityczny stan to i kuchnia Florydy jest zróżnicowana, a to co ląduje na talerzu jest pochodną wielu kultur. Jeśli jesteś smakoszem, to mnogość smaków i aromatów po prostu Cię zachwycą, tym bardziej, że wiele z tutejszych składników jest nam bardzo obca i rzadko można je spotkać w polskich sklepach spożywczych.

Ze względu na położenie w kuchni Florydy oczywiście królują ryby i owoce morza. Degustować można np. krewetki, homary, ośmiornice a także bardzo popularne kraby (a dokładnie ich szczypce), które serwuje się na wiele sposobów. Mogą być pieczone, duszone, grillowane lub smażone. Na Florydzie nie wypada pogardzić jeżowcami a także bottargą, czyli ikrą pozyskiwaną najczęściej z tuńczyka (lub z cefala morskiego, choć nieco rzadziej), następnie suszoną i formowaną w kiełbaskę. Ma różne odcienie różowo-pomarańczowego koloru i wyróżnia się charakterystycznym, choć niezbyt intensywnym smakiem. Pokrojona na cieniutkie plasterki stanowi doskonały dodatek do talerza przystawek, a starta, niczym parmezan, może być świetnym uzupełnieniem dań z makaronu czy ryżu. Mniej dostępnym, bardziej ekskluzywnym produktem jest serwowany tylko w kilku restauracjach Miami polyprion. Ponieważ żeruje we wrakach statków na dnie Atlantyku, bywa nazywany wrakoniem. Tak więc jeśli zastanawiasz się co zjeść na Florydzie, by poznać smak tutejszych mórz, to bez trudu znajdziesz mnóstwo pomysłów.

Ci sprawia, że kuchnia Florydy jest tak intrygująca? Oczywiście różne wpływy: kuchni południowoamerykańskiej, hiszpańskiej i portugalskiej a także pochodzącej z Kuby, Nikaragui czy Haiti. Kuchnia kubańska to m.in. chicharrónes, smażone na głębokim tłuszczu kawałki boczku albo mięsa wieprzowego i podawane np. w towarzystwie gotowanej juki jadalnej. Yuca, tzw. maniok nie ma jednak nic wspólnego z popularnym kwiatem doniczkowym, ale jest warzywem korzeniowym, z którego można zrobić np. frytki. A jeśli już o kwiatach doniczkowych mowa, to zainteresuj się też monsterą. O ile w ostatnich latach bije rekordy popularności w polskich wnętrzach, o tyle w Ameryce Południowej roślina ta wydaje owoce, które nieco przypominają zieloną szyszkę skrzyżowaną z ogórkiem i można je zjeść jako przekąskę. Warunek jest tylko jeden – muszą być mocno dojrzałe, w przeciwnym razie mogą spowodować dolegliwości żołądkowe. Warto także spróbować obłędnych kubańskich kanapek oraz tostów pan con timba z charakterystycznym serem oraz gęstą masą z owocu guawy.

Czy możesz sobie wyobrazić kawę mocniejszą i bardziej intensywną niż typowe włoskie espresso? Jeśli jesteś kawoszem to na Florydzie, a zwłaszcza w Miami musisz skosztować słodkiej café Cubano (zwane też Cuban espresso), która jest nie tylko napojem, ale kubańską esencją radości życia. Na Kubie oryginalnie przygotowuje się ją z miejscowych ziaren, ale w USA, ze względu na nałożone embargo, bazuje się na najmocniejszych odmianach z innych krajów Ameryki Środkowej i Południowej. Zaparzana jest w klasycznym ekspresie, ale z dodatkiem demerary – brązowego, gruboziarnistego i nierafinowanego cukru z trzciny cukrowej. Musisz jedna uważać. Jeśli na co dzień nie spożywasz dużych dawek kofeiny to bądź ostrożny, kawa jest naprawdę mocna, więc pij ją bardzo powoli, podając do ust za pomocą malutkiej łyżeczki.

Zastanawiasz się teraz co zjeść na Florydzie aby jeszcze bardziej posmakować czegoś egzotycznego? W takim razie przyjrzyj się temu, co gotują Nikaraguańczycy, którzy przywieźli ze sobą przede wszystkim dwa dania. Pierwszym z nich jest vigorón, w skład którego wchodzą tradycyjnie ugotowane bulwy juki, smażony boczek lub kawałki wieprzowiny (chicharrónes) oraz pikantna surówka z posiekanej kapusty, marynowanej cebuli i pomidorów – całość często serwuje się na liściu bananowca lub w niego zawija i spożywa bez użycia sztućców. Drugie popularne danie pochodzące z Nikaragui to nacatamal. Do jego przygotowania wykorzystuje się masę z ugotowanej kukurydzy z dodatkiem soli, smalcu i zmielonych nasion arnoty właściwej (popularna roślina w Ameryce Południowej i Środkowej), którą wzbogaca się rozmaitymi dodatkami: ryżem, ziemniakami, pomidorami, cebulą, oliwkami, kaparami itd. Całość stanowi farsz, którym nadziewa się liście plantana (banan warzywny) tak, że powstaje coś na kształt naszych gołąbków.