Przyroda Florydy – jakie parki narodowe i rezerwaty odwiedzić
Florydę i jej atrakcje przyciągają rocznie miliony odwiedzających. To wszystko dzięki ciepłemu klimatowi, rozległym plażom, ciekawym atrakcjom oraz niezwykłej przyrodzie. Sami Amerykanie lubią przyjeżdżać tu uciekając przez zimą. Skupmy się jednak na przyrodniczym aspekcie Florydy, co warto zobaczyć?
Zachwyć się naturą!
Florida Keys
Jeśli lubisz bajkowe klimaty i iście przejrzystą wodę morską to koniecznie musisz wybrać się na Florida Keys. Jest to archipelag, który składa się z około 1700 koralowych wysp i wysepek, które łącznie tworzą łańcuch o długości 24 km. Są one odsłoniętymi fragmentami dawnej rafy koralowej, a ich powierzchnia lądowa wynosi 355,6 km². Mieszka na nim około 80 tysięcy ludzi, jednak ponad 30% mieszka w głównym mieście- Key West, które przy okazji jest najdalej na południe wysuniętym punktem USA i leży niespełna 200 km od Hawany na Kubie.
Park Narodowy Dry Tortugas
Jeden z najbardziej odizolowanych i najlepiej zachowanych parków na świecie leży niespełna 110 km na zachód od Key West. Jego nazwa nawiązuje do wyglądu szeregu wysp, które swoim kształtem przypominają żółwie (hiszp. Tortuga). Ze względu na położenie na równoleżnikach o wartości między 23.5° a 25.5° panuje tu klimat podzwrotnikowy i rośnie mnóstwo niecodziennych dla nas roślin. Dopłynąć można tutaj promem (około 2 h). Gdy już będziesz na miejscu nie pozostaje nic innego jak zatracić się w dziewiczej przyrodzie Fortu Jeffersona.
Sprawdź ceny lotów do Miami
Park Narodowy Everglades
Założony w 1947 roku w celu ochrony bagien i lasów namorzynowych zajmuje południowy skrawek stanu. Everglades, zwane „rzeką traw” można określić jako step lub mokra preria, która zalana jest przez większą część roku. Wrażenia stąd są niebywałe. Park zasila wolno płynąca rzeka Kissimmee (pokonuje ok 30-40 m/dzień), która wypływa z Jeziora Okeechobee. Obejmuje bagna, wysepki oraz słodko- i słonowodne rozlewiska – wszystko na wysokościach od 0 do 3 m n.p.m. Niestety zmiany klimatu sprawiają, że dzisiejszy ekosystem to zaledwie 1/7 tego co znajdowało się tu w przeszłości. Mimo to jest to największy obszar przyrody subtropikalnej w Stanach Zjednoczonych. Ponadto jest to trzeci pod względem wielkości park narodowy na terenie stanów kontynentalnych (po Dolinie Śmierci i Yellowstone). Ma on także spore znaczenie gospodarcze – zaopatruje w wodę pitną południową część Florydy, a także stanowi atrakcję odwiedzaną rokrocznie przez około milion turystów. Od 1979 roku figuruje na Liście Światowego Dziedzictwa Ludzkości UNESCO. Zwiedzając ten park masz szansę na spotkanie oko w oko z… krokodylem i aligatorem! To naturalne środowisko występowania obu tych gadów. Do tego rzesze flamingów, kormoranów, żurawi, czapli.
Park Narodowy Biscayne
Kolejny z parków na południowo-wschodnim wybrzeżu został założony w 1980 roku i aż 95% z jego powierzchni przypada na wody Oceanu Atlantyckiego. Stanowi schronienie dla wielu gatunków zwierząt w tym m.in. kaszalota, manata, walenia biskajskiego, płetwala zwyczajnego- który jest drugim największym zwierzęciem świata po płetwalu błękitnym i osiąga długość ciała aż 27 m-, delfina butlonosego, różnych żarłaczy i piły drobnozębnej, która jest krytycznie zagrożona wyginięciem. W otoczeniu bujnych lasów namorzynowych, czyli grupy roślin typowych dla wybrzeży morskich w strefie międzyzwrotnikowej, możesz nurkować w zatoce, pływać kajakiem lub wybrać się na wycieczkę łodzią ze szklanym dnem.