Niezwykła Hiszpania — relacja z wyjazdu do Madrytu

🕗 8 minut | 19 kwietnia 2024 | Tekst: Anna Dąbrowska

Cześć, tu Ania! Czy tak jak ja kochasz Hiszpanię? Jeśli tak, to przeczytaj moją relację z wycieczki do fantastycznego Madrytu! Jeśli nie - no cóż, w to nie uwierzę! Chyba nie ma osoby, która by nie miała pozytywnych skojarzeń z tym iberyjskim krajem. Zapraszam Cię do zanurzenia się w świat fiesty, tapas i atmosfery, której nie spotkasz nigdzie indziej.

Czy ty też lubisz mieć wszystko jak najwcześniej gotowe przed podróżą? Ja tak, więc jak tylko otworzyła się odprawa online (a rozpoczyna się na 36 godzin przed wylotem), wygenerowałam sobie kartę pokładową. Akurat system przydzielił mi siedzenie w rzędzie ewakuacyjnym (z większą ilością miejsca na nogi), ale to był przypadek, raczej się to nie zdarza! Aby mieć pewność, że otrzymasz takie miejsce, warto wykupić je sobie wcześniej.

Pamiętaj, że z powodów bezpieczeństwa nie wszyscy mogą skorzystać z takiego udogodnienia - należy spełnić kilka warunków. Dodatkowo na czas startu i lądowania stewardessa poprosi Cię schowanie swojego bagażu podręcznego i osobistego do luku nad głową. Trzeba jednak przyznać - w ten sposób podróżuje się naprawdę wygodnie!

Każda podróż do Hiszpanii wywołuje we mnie pozytywne emocje, więc w dniu wylotu do Madrytu byłam przeszczęśliwa! Równo o 10:40 wystartowaliśmy z lotniska Chopina i tuż po osiągnięciu wysokości przelotowej, obsługa rejsu rozdała nam darmowe przekąski i napoje. Oczywiście do wyboru była słynna drożdżówka. Miałam chęć na coś w wersji na słono, więc wzięłam ochoczo apetyczną bułeczkę ze szpinakiem wraz z herbatą. Jestem totalną wielbicielką herbaty - kawa mogłaby nie istnieć! Ale dla fanów tego trunku, również jest taka opcja do wyboru.

Czekała mnie też inna niespodzianka - w okresie, w którym leciałam i na wybranych lotach (w tym z i do Madrytu) stewardessy oferowały także bezpłatnie wino i piwo. Lot do Hiszpanii musiał się rozpocząć od kieliszka lampki białego! ¡Salud! 

Akurat na trasie z i do Madrytu często latają samoloty typu Boeing 737. Ich zaletą jest to, że wybrane maszyny mają wbudowany system pozwalający na oglądnie filmów na swoim urządzeniu. Ja odrobiłam zaległości i obejrzałam w końcu film o najsłynniejszej lalce świata. Lot minął naprawdę przyjemnie.

Wylądowaliśmy w słonecznym Madrycie o 14:35 na terminalu numer 2. Lotnisko Barajas jest ogromne - ma 4 terminale, a pomiędzy nimi wygodnie możesz się poruszać darmowym autobusem. Warto skorzystać z tej okazji i podjechać do terminalu numer 4, aby zobaczyć ciekawą architekturę jego wnętrza. 

Ja już zachwycałam się oryginalnym designem przy innej okazji, dlatego od razu po wyjściu z samolotu skierowałam się do stacji metra. 

Gdzie zatrzymać się w Madrycie?

Miałam to szczęście, że mój towarzysz podróży ma bliskiego kolegę w Madrycie, zatem poszukiwanie zakwaterowania mnie ominęło. Jeśli akurat nie masz znajomych w stolicy Hiszpanii, skorzystaj z wygodnej wyszukiwarki, która znajdzie Ci najlepsze miejsca na nocleg (Otwiera się w nowym oknie)!

W których dzielnicach warto zarezerwować zakwaterowanie? Polecam zacząć poszukiwania w Malasaña, Chamberí czy Chueca, ale nie jest to konieczne! Wystarczy wykupić nocleg blisko stacji metra lub pociągu (cercanías) i wszystkie atrakcje będą na wyciągnięcie Twojej ręki. 

Jako że LOT ląduje przed 16, to doskonała okazja, aby prosto po zakwaterowaniu udać się do 360 Rooftop Bar znajdującego się na 27 piętrze hotelu Riu na Plaza España i obserwować jak wraz z zachodem słońca zmieniają się kolory nieba. Ulubiony drink, przekąski i widok na piękny Madryt - tak trzeba i warto żyć! To doskonałe rozpoczęcie wycieczki w Hiszpanii. 

Bar 360 Rooftop, jak sama nazwa wskazuje, oferuje panoramiczne widoki 360 stopni na stolicę z Plaza España, Campo del Moro, Palacio Real (Pałac Królewski) czy Gran Vía w roli głównej na horyzoncie.

To możliwe m.in. dzięki przeszklonej kładce, która łączy dwie części tarasu oraz zawieszonej w powietrzu platformie ze szkła. Odważysz się na nią wejść? Ja miałam obawy, ale dość długa kolejka do zrobienia sobie zdjęcia sprawiła, że zapomniałam o lęku. 

Jak już Cię przekonałam, że to świetny pomysł na spędzenie wieczoru, czas na kwestie logistyczne:

Czy wejście na taras jest płatne?

Tak. Aby wjechać na górę, należy uiścić opłatę przy wejściu. Cena zależy od pory i dnia (oczywiście wieczorami oraz w weekendy bilet jest droższy).

Czy można zarezerwować wejście na taras?

Wejściówki na taras nie wykupisz wcześniej (trzeba odstać swoje w kolejce), ale możesz dokonać rezerwacji stolika w restauracji i zjeść kolację.

Czy trzeba zarezerwować stolik w restauracji?

Nie trzeba. Wjedź na taras i poczekaj, aż obsługa wskaże Ci wolny stolik. Zamów coś do picia i ciesz się wspaniałymi widokami.

Co zjeść będąc w Hiszpanii? Oczywiście tapas! Według mnie to jeden z lepszych sposobów na podawanie jedzenia i spróbowania mnóstwa pysznych rzeczy. 

W Madrycie znajdziesz ogromną liczbę najróżniejszych barów, a w nich setki przekąsek. Jak wybrać najlepsze miejsce do jedzenia? Idź tam, gdzie jest gwar! Zwróć uwagę, że w wielu knajpach zjesz na stojąco - i to zupełnie normalne. W końcu w takim barze nie spędzasz kilku godzin. Zamawiasz coś do picia, kilka przekąsek, chwilę rozmawiasz ze swoimi znajomymi i... idziesz do kolejnego baru! 

Spędzanie czasu w barach to w ogóle coś zakorzenionego w kulturze hiszpańskiej. I wcale nie mówię tutaj o upijaniu się, wręcz przeciwnie. Wypicie szybkiej kawy lub małego piwa i przy okazji spotkanie ze swoimi sąsiadami, znajomymi lub nawet nieznajomymi jest całym rytuałem. Czy wiesz, że Hiszpania jest krajem o największej liczbie barów przypadających na osobę? Lokale tego typu znajdziesz nawet w najmniejszej wiosce, która liczy kilkaset mieszkańców! Każdy Hiszpan ma swój ulubiony bar. 

Gdzie w Madrycie warto spróbować tapas? Podrzucam Ci kilka miejsc, które możesz rozważyć przy planowaniu wycieczki:

• La esquina de Eusebio,
• Taberna de Almería,
• El Tigre,
• La Casa de los Minutejos,
• Bodega de la Ardosa,
• Rocablanca,
• La Chispera,
• La Dolores.

Drugi dzień mojej wycieczki do Madrytu rozpoczęłam od odwiedzenia najbardziej popularnego parku w mieście - El Retiro. Nazywany jest również zielonymi płucami stolicy, co wcale nie dziwi. Park zajmuje obszar około 125 hektarów i znajduje się tam ponad 15 tysięcy najróżniejszych rodzajów drzew, krzewów i kwiatów. Przygotuj się więc na długi spacer! Polecam również zrobienie małych zakupów przed wejściem do środka. Czy jest coś lepszego niż relaks na trawie wśród pięknych okoliczności przyrody i zajadanie bagietki, oliwek oraz hiszpańskich serów i wędlin?

W parku warto zwiedzić Palacio de Cristal (Pałac Kryształowy), który w słońcu pięknie lśni, a staw tuż obok sprawia, że przed oczami Twoimi oczami pojawia się prawdziwy krajobraz jak z bajki. El Retiro jest również wybierany jako miejsce randek i romantycznych spacerów. Przejście przez ogród różany La Rosaleda i obserwacja kilku tysięcy kolorowych kwiatów wprawia w niesamowity nastrój. Ja byłam zachwycona!

Na zakończenie tej romantycznej przechadzki wybrałam się do przystani przy El Estanque Grande (Wielki Staw), gdzie wypożyczyłam łodeczkę z wiosłami i spędziłam miłe chwile. Tuż przy stawie znajduje się imponujący pomnik króla Alfonsa XII. Robi wrażenie!

Tuż obok braku El Retiro znajdują się najsłynniejsze muzea Hiszpanii: Museo Reina Sofía oraz Museo del Prado. W obdywu budynkach odkryjesz ogromne kolekcje najważniejszych malarzy, artystów i rzeźbiarzy kraju. Ciężko jest zobaczyć wszystkie dzieła jednego dnia, ale warto obejrzeć z bliska chociaż kilka z nich. 

W Museo del Prado podziwiaj dzieła takich malarzy jak:

• Francisco Goya (np. „Rozstrzelanie powstańców madryckich'')
• Bartolomé Bermejo (np. „Piedad''),
• El Greco (np. „Zmartwychwstanie'', „Trójca Święta'', „Zesłanie Ducha Świętego''),
• Diego Velazquez (np. „Panny dworskie'', „Pokłon Trzech Króli''),
• José de Ribera (np. „Sen Jakuba”, „Stara lichwiarka”).

W Museo Reina Sofía zwróć uwagę na dzieła m.in.:

• Salvador Dali (np. „Hermes”, „Wieże”),
• Oscar Dominguez (np. „Pamiątka z Paryża”),
• Joan Miró (np. „Czerwona plama”, „Głowa i pająk”),
• Luis Buñuel (np. „Zapomniani”, „Ziemia bez chleba”),
• Pablo Picasso i jego słynnej ''Guernica''.

Jeśli nie chcesz czekać w kolejkach, wykup wcześniej wejściówki. 

➜ Wejście do Museo del Prado (Otwiera się w nowym oknie)

➜ Wejście do Museo Reina Sofía (Otwiera się w nowym oknie)

To, co uwielbiam w Madrycie to to, że tutaj nie trzeba specjalnie planować zwiedzania. Wystarczy wybrać się na długi spacer i obserwować otoczenie. Fasady budynków, wejścia do barów i różnorodne urokliwe uliczki będą cieszyć Twoje oczy. I tak właśnie zakończyłam dzień drugi - powolnym chodzeniem i zajadaniem się tapasami. Ze słynnych miejsc udało mi się przy okazji zobaczyć m.in. plac Puerta del Sol, plac Cibeles oraz budynek La Equitativa.

Dzisiaj miałam w planach kolejną porcję długich spacerów po mieście, dlatego potrzebowałam energii. Na śniadanie przeszłam się do najsłynniejszej i najstarszej czekoladziarni (otwartej w 1894 roku!) w Madrycie, aby zjeść smakowite churros. Codziennie to miejsce wybiera kilkaset osób, więc jest szansa, że odczekasz chwilę w kolejce. Mnóstwo zdjęć rozwieszonych po całej kawiarni wskazuje na to, że również celebryci i znane osoby wybierają to miejsce na degustację. 

Muszę przyznać - chrupiące paluszki zawróciły mi w głowie, ponieważ były przepyszne! Do tego czekolada i... znalazłam się w niebie. Po takiej porcji szczęścia byłam gotowa na zwiedzanie Madrytu.

Słynna czekoladziarnia znajduje się tuż przy Plaza Mayor, więc skorzystałam z okazji i odwiedziłam to miejsce. Główny plac miasta jest otoczonymi pięknymi budynkami z charakterystycznymi arkadami i balkonami, co nadaje mu wyjątkowy urok i atmosferę. W centrum Plaza Mayor zobaczysz również imponującą statuę króla Filipa III. 

Kolejnymi atrakcjami na mojej liście było zobaczenie Palacio Real (Pałacu Królewskiego) oraz Catedral de la Almudena (Katedra La Almudena), dlatego spokojnym krokiem przeszłam w stronę tych budynków. To około 10 minut spacerem od Plaza Mayor. Trzeba przyznać - budowle robią ogromne wrażenie. 

Pałac Królewski jest oficjalną rezydencją króla Hiszpanii, ale obecnie odbywają się w nim tylko oficjalne ceremonie i wydarzenia państwowe, więc jest mała szansa, że ujrzysz rodzinę królewską. 

Możesz również wykupić wejście do środka, aby zwiedzić bogato zdobione sale i imponujące pomieszczenia. Ja akurat zrezygnowałam, ponieważ zdecydowałam się na wejście na punkt widokowy w kopule Katedry La Almudena. Z tej perspektywy zobaczysz Pałac Królewski w całej swojej okazałości. 

Jeśli brakuje Ci trochę historii i lubisz wiedzieć więcej na temat oglądanych atrakcji, polecam Ci wzięcie udziału w tzw. free tour. Takie zwiedzanie z przewodnikiem trwa zwykle około 2 godzin, w ciągu których dowiesz się wiele ciekawostek na temat miasta. Chociaż oprowadzenie jest bezpłatne, warto zostawić napiwek na koniec wycieczki.

Po tym intensywnym zwiedzaniu wróciłam w okolice Plaza Mayor, aby skosztować najsłynniejszą przekąskę w najsłynniejszym barze Madrytu. Mam tu na myśli bocadillo de calamares, czyli chrupiącą bagietkę ze złociście wysmażonymi kalmarami. To jest zdecydowanie moja ulubiona wersja kanapki! Bar, o którym wspominam, nazywa się La Campana. 

Już wiesz, że niezwykłe widoki ujrzysz z hotelu Riu. Chcę jeszcze Ci zdradzić, że bardzo blisko Plaza España znajduje się Parque de la Montaña, z którego także zobaczysz piękną panoramę Madrytu.

Zachody słońca z tego miejsca są nie do opisania. Zapewniam Cię, że te widoki zostaną w Twojej głowie jeszcze bardzo długo! Swoją drogą, czy to nie jest niesamowite, że widzimy w swoim życiu tyle zachodów słońca, ale za każdym razem zachwycają tak samo? 

Parque de la Montaña jest również słynne z powodu nietypowego zabytku. Mowa o starożytnej egipskiej świątyni Debod, która została podarowana Hiszpanii przez rząd kraju piramid w latach 60 XX wieku. Czy wiesz, że liczy ona ponad 2000 lat? To prawdziwa perełka, którą musisz zobaczyć! 

Wielu mieszkańców korzysta również z parku jako miejsca spotkań z rodziną i znajomymi. Zielone obszary wręcz namawiają, aby się zrelaksować na kocu czy zorganizować piknik. Skorzystaj więc z okazji i odpocznij, obserwując otoczenie.

Wszystko co dobre szybko się kończy... Lot powrotny był zaplanowany na 15:30, więc nie mogłam się oprzeć, aby rzucić szybkim okiem na ostatnie atrakcje. Oczywiście rano obowiązkowo zjadłam churros z czekoladą. Wiedziałam, że to moja ostatnia szansa, więc nie przejmowałam się kalorycznością śniadania. 

Chciałam zobaczyć jedną z bardziej oryginalnych stacji kolejowych na świecie, dlatego podjechałam do stacji Atocha. Jej charakterystyczną cechą jest wewnętrzny ogród tropikalny, który znajduje się w części głównej hali dworcowej. Zachwyciły mnie egzotyczne gatunki roślin, w tym palmy, paprocie, drzewa bananowca czy orchidee. Trzeba przyznać, że to coś zupełnie unikatowego. Zdjęcie, które otwiera ten artykuł jest właśnie zrobione na stacji Atocha.

Chciałam tu zostać jak najdłużej, ale niestety czas mnie gonił. Ze stacji Atocha ruszyłam w stronę lotniska Barajas, aby wrócić do Warszawy.

W Madrycie znajdziesz mnóstwo ukrytych perełek, które Cię zachwycą. Ja ze względu na ograniczony czas wybrałam najbardziej popularne atrakcje, jednak stolica Hiszpanii (a także jej okolice) to niezliczona liczba miejsc do odkrycia. Jeśli masz więcej czasu, dodaj do swojej listy:

• Park El Capricho - urokliwy park inspirowany ogrodami francuskimi i angielskimi;
• Wieżę Moncloa - taras widokowy na wysokości 92 m z widokiem na Madryt;
• Panteón de Hombre Ilustres - zabytkowy budynek w stylu neobizantyjskim;
• Stację metra Chamberí - obecnie część Muzeum Metra, dzięki której możesz się przenieść w czasie i zobaczyć, jak wyglądało metro 100 lat temu;
• Fontannę Río Lozoya;
• Ogród Księcia Anglony (Jardines del Príncipe de Anglona) - urokliwy zakątek, w którym zrelaksujesz się przed dalszym zwiedzaniem.

Około godziny 14:00 byłam już na lotnisku. Zwykle podróżuję tylko z bagażem podręcznym (który w LOT jest zawsze w cenie biletu), więc po przybyciu na terminal numer 2 od razu skierowałam się do kontroli bezpieczeństwa. Chociaż lotnisko Barajas obsługuje ponad 60 milionów pasażerów rocznie (!), proces przebiegł naprawdę szybko. 

Czy też już czujesz się prawie jak w domu, jak widzisz polski samolot i polską obsługę? Niezależnie czy wracam z krótszych, czy dłuższych wypadów – cieszę się jednakowo, widząc logo LOT-u!

Punktualnie wystartowaliśmy i ze wzruszeniem obserwowałam przez okno oddalający się Madryt. Z pewnością tu wrócę jeszcze nie raz! Ponownie stewardessy zaproponowały mi drożdżówkę - tym razem wybrałam wersję na słodko (jabłkową). Obsługa również oferowała bezpłatnie wino oraz piwo, ale podziękowałam. Wystarczyła mi moja ukochana herbata. 

Spodobała Ci się moja relacja i masz ochotę na wypad do Hiszpanii? Sprawdź ceny na bilety do Madrytu na naszej stronie i zacznij planować wycieczkę. PS Zapisz się do newslettera - otrzymasz tam informację o aktualnych promocjach!