Osaka — kuchnia, kultura i Expo 2025
4 minuty | 20 maja 2025 | Tekst Marzena Mróz
Osaka nazwana kuchnią Japonii jest jednym z najdroższych i najbogatszych miast na świecie. Od 13 kwietnia do 13 października będzie gospodynią Expo 2025.

Streszczenie dla zabieganych
Zapraszamy do przeczytania relacji z Osaki, miasta zwanego kuchnią Japonii, które będzie gospodarzem Expo 2025. Przeniesiemy się do tętniącej życiem dzielnicy Dōtonbori, gdzie poznasz lokalne przysmaki jak takoyaki i znaczenie słowa „kuidaore". Razem z autorką odkryjesz słynnego Glico Mana i ruchomego kraba, a następnie odwiedzisz zamek w Osace i poznasz japońską sztukę naprawiania ceramiki – kintsugi.
Pierwsze wrażenia z Osaki
Kulturowy, naukowy i techniczny dorobek świata będziemy mogli oglądać na sztucznej wyspie Yumeshima położonej na wodach zatoki Osaka w regionie Kansai. Na gości Expo czekają tysiące nowych hoteli, a także nowoczesne lotnisko Kansai z halą odlotów o długości 1,8 km.
Kiedy tylko udało mi się z niego wydostać, pojechałam metrem do dzielnicy Dōtonbori, która stała się dla mnie wrotami do Osaki. Tu zaczęłam zwiedzanie i tu, po kilku dniach dłużej, niż zamierzałam, pożegnałam się z tym innym niż wszystkie miastem.
Dlaczego tak polubiłam Osakę? Tu spróbowałam takoyaki, smażonych kulek z naleśnikowego ciasta nadziewanych mięsem ośmiornicy, zwiedziłam jeden z najpiękniejszych japońskich zamków i nauczyłam się kilku ważnych japońskich słów.
Sprawdź ceny lotów do Japonii
Brzuch miasta
Gdybym miała spędzić tylko jeden dzień w Osace, nie ruszyłabym się z tej dzielnicy. Dōtonbori zafascynowała mnie do tego stopnia, że zmieniłam plany i zamieszkałam tutaj, w małym hotelu przy kanale, od którego nazwę wziął cały dystrykt.
Znaczenie pięknie brzmiącego słowa kuidaore poznałam w jednej z obleganych restauracji. Jak się okazało, oznacza ono „ruinę z powodu zbyt dużych wydatków na jedzenie”. Stare japońskie przysłowie mówi: „Doprowadź się do upadku modą w Kioto lub zrujnuj się posiłkami w Osace”. Przyznaję się do obu tych wyczynów…

Swój upadek zaczęłam w Kani Dōraku, restauracji słynącej z najlepszych krabów i ruchomych billboardów – gigantycznych skorupiaków, które w dzień i w nocy wymachują odnóżami, zapraszając w ten sposób do środka. Są trzy filie Kani Dōraku, ale pierwsza, główna lokalizacja, proponująca najlepsze krabowe specjały w Osace, działająca od 1962, to Honten zlokalizowana w pobliżu handlowej ulicy Ebisubashi. Kiedy zasiadłam tam nad krabowym menu, kelner podzielił się ze mną zdarzeniem z 1984, kiedy to noga giganta spadła z szyldu i uderzyła klienta z taką siłą, że ten prawie przypłacił to życiem.
– W 2003 fan lokalnej drużyny baseballowej Hanshin Tigers wspiął się na charakterystyczny znak naszej restauracji i oderwał krabowi oczy – opowiadając te historie, kelner gestykulował z takim zapałem, że aż zrzucił ze stołu nakrycie. Od razu zrozumiałam, jak wielkie emocje budzą w Osace owoce morza.
Kolejnym miejscem, w którym kontynuowałam rujnowanie mojego portfela, była Otakoya– miejsce serwujące wspomniane takoyaki. Znajduje się przy ulicy Dōtonbori, niedaleko mostu Tazaemonbashi. Jedną z jej głównych atrakcji jest wielka ośmiornica wisząca nad szyldem od 1972. To tu zadumałam się nad japońskim słowem satori oznaczającym „przebudzenie” lub „zrozumienie”. Używa się go też jako określenie dla urzeczywistnienia swojej prawdziwej natury, co uznawane jest za stan oświecenia. Długa droga przede mną!
Jak dogonić Glico Mana
Po Dōtonbori można wędrować szlakiem kultowych, bo liczących kilkadziesiąt lat, reklam. Idąc południowym brzegiem kanału na zachód od Ebisubashi, już z daleka dostrzegłam Glico Mana – gigantyczną postać sportowca na niebieskim torze, który dziś jest już nie tylko symbolem słodyczy marki Glico, ale całej Osaki. Zainstalowano go na murze budynku w 1935, a więc biegnie już w tym samym miejscu 90 lat.
Znak został kilkakrotnie zmieniony, aby uczcić takie wydarzenia jak mistrzostwa świata i pokazać wsparcie dla drużyny baseballowej z Osaki, Hanshin Tigers. Obecna wersja jest szóstą, która wykorzystuje diody LED, i została zainstalowana w październiku 2014. To popularne miejsce spotkań zarówno mieszkańców, jak i turystów.

Zaraz po prawej stronie zamachał do mnie raz jeszcze 6,5-metrowy krab Kani Dōraku i pykająca parą kałamarnica. Po chwili zobaczyłam kolejny symbol – Skrzywionego Kucharza – znak sieci Daruma oferującej przysmak Osaki, czyli szaszłyki kushikatsu – mięsne lub warzywne, podawane ze specjalnym sosem. Szłam dalej, aż do wieży Ebisu – wysokiego na 77 m diabelskiego młyna wbudowanego w fasadę oddziału sklepu Dōtonbori Don Quijote, ozdobionego wizerunkiem boga rybaków i szczęścia Ebisu. Sklep znajduje się na zachód od Tazaemonbashi, na północnym brzegu kanału, i naprawdę warto zadrzeć głowę, przechodząc obok.
Jeżeli będziecie chcieli się umówić w chaotycznym tłumie na Dōtonbori, to najlepiej na moście Ebisubashi, niedaleko reklamy Glico Mana. Chyba tylko w ten sposób można go dogonić. Spotkałam się tu z moją japońską przyjaciółką Seiko, która specjalnie przyjechała tego dnia z Kioto, po to, żeby pokazać mi zamek w Osace i nauczyć mnie kolejnego nowego słowa – kintsugi.
Symbol siły
Zielone dachy zamku w Osace widać było z daleka. Nazywany złotym lub brokatowym, położony w sercu miasta, należy do najważniejszych zabytków w Japonii. To jeden ze stu zachowanych spośród pięciu tysięcy zamków, które przetrwały zawiłe losy tego wyspiarskiego kraju.
Sprawdź ceny lotów do Japonii
Zbudowany w 1583 przez słynnego wojownika Toyotomi Hideyoshiego odegrał kluczową rolę w zjednoczeniu Japonii po okresie wojen domowych, symbolizując siłę kraju. Choć był wielokrotnie niszczony i odbudowywany, jego obecna forma, zrekonstruowana w XX w., dość wiernie oddaje oryginalną budowlę. Zadzierałyśmy głowy, żeby dostrzec złocone ornamenty w kształcie delfinów na dachu, które mają symbolizować bezpieczeństwo i pomyślność.
Długo chodziłyśmy też po terenie rezydencji otoczonej fosami i potężnymi murami. Wtedy Seiko nauczyła mnie, czym jest kintsugi. Oznacza ono „złotą naprawę” i wywodzi się z japońskiej techniki naprawiania pęknięć ceramicznym lakierem zmieszanym ze złotym lub platynowym pyłem. Praktyka ta jest zakorzeniona w filozofii wabi-sabi, która znajduje piękno w niedoskonałości. Opowiadając o tym, Seiko zamyśliła się, a ja zrozumiałam, że mówi nie tylko o zamku, ale też o życiu.
Podsumowanie
W tym artykule zabraliśmy Cię w podróż po Osace, kulinarnej stolicy Japonii, która gości Expo 2025. Poznałeś barwną dzielnicę Dōtonbori z jej unikalnymi smakami i neonami, a także zamek w Osace. Zainteresowany odkryciem tego niezwykłego miasta? Zarezerwuj loty do Japonii i przeżyj to na własnej skórze!